W krzywym zwierciadle. O Bolesławie Chrobrym. Cześć 2.

Fizjonomia:

            Gdyby historycy mogli nadać przydomek Bolesławowi I, a który miałby wynikać z jego fizjonomii, to zapewne nazwaliby go Grubym. Zresztą sam na zajęciach opowiadając studentom o najstarszym synu Mieszka I lubiłem określać go Bolesławem Grubym. Skąd jednak pomysł na taki przydomek? Tym razem nasi przyjaciele ze wschodu Rusini przekazali nam interesującą informację na temat fizjonomii Bolesława. W „Powieści minionych lat” z początku XII wieku znalazł się taki oto zapis:

Przyszedł Bolesław ze Światopełkiem na Jarosława, z Lachami. Jarosław zaś zebrawszy Ruś i Waregów, i Słowien, poszedł przeciw Bolesławowi i Światopełkowi, i przyszedł ku Wołyniowi [gród], i stali po obu stronach rzeki Bugu. I miał Jarosław piastuna i wojewodę imieniem Budy, i począł on lżyć Bolesława, mówiąc: „Oto ci przebodziem oszczepem brzuch twój tłusty”. Był bowiem Bolesław wielki i ciężki, że i na koniu ledwo mógł siedzieć, lecz był roztropny[1].

P1130091

(Fot. Żaneta Sobierajczyk)

Przywołany wyżej cytat wskazuje, że Bolesław I należał do ludzi o znacznej wadze. Można by pokusić się o obronę Chrobrego, twierdząc, że to tylko ruska propaganda (temat obecnie bardzo na czasie). Niestety, ale nie popisał się również Anonim tzw. Gall, który w swojej kronice zawarł przynajmniej dwa zapisy, z których rzeczywiście wynika, iż Bolesław należał do ludzi lubiących dobrze i dużo zjeść:

A skoro doniesiono ruskiemu królowi, że Bolesław już przeszedł na drugi brzeg rzeki i wraz ze swym wojskiem zatrzymał się na pograniczu jego królestwa, nierozsądny król przypuszczając, że go osaczył swymi masami [wojska] jak zwierza w sieci, przesłał mu podobno słowa [pełne] wielkiej pychy, które spaść miały na jego własną głowę: „Niechaj wie Bolesław, że jako wieprz w kałuży otoczony jest przez moje psy i łowców”.”[2].

Zresztą Anonim tzw. Gall wspominał również o licznych ucztach pisząc tak:

Miał zaś król dwunastu przyjaciół i doradców, z którymi oraz ich żonami, wielokrotnie, zbywszy się trosk i planów, lubił ucztować i posilać się[3].

Wszystko wskazuje, że opis z „Powieści minionych lat” świetnie oddaje wygląd Bolesława i nie ma co zarzucać stronniczości źródłom ruskim.

P1150433

(Fot. Ewelina Sarecka)

Małżeństwa i życie osobiste:

            W tym przypadku Bolesław Chrobry również wyróżnia się na tle innych władców. Z pewnością był to książę lubiący kobiety i mający ich całkiem sporo:

Poślubił córkę margrabiego Rykdaga, którą następnie odprawił. Z kolei pojął żonę Węgierkę, z którą miał syna Bezpryma, lecz i tę również przepędził. Trzecią (żoną) była Emnilda, córka czcigodnego księcia Dobromira, która – Chrystusowi wierna – niestateczny umysł swego męża ku dobremu zawsze kierowała[4].

Dziwić może, zwłaszcza współczesnego chrześcijanina, fakt, że Bolesław I odprawiał jedną czy drugą żonę i brał kolejną, nierozwodząc się z poprzednią. Takie obyczaje. Chrześcijaństwo wówczas jeszcze raczkowało na ziemiach Piastów, a ważniejsze były cele polityczne. Te zaś zmieniały się szybko. W związku z tym dawne mariaże stawały się już zbędne i należało szukać kolejnych. Chrobry to doskonale rozumiał. A że przy tym łamał jakieś zasady kościelne. Eee…kto by się tym przejmował. Kontynuując wywód trzeba dodać, że Emnilda nie była ostatnią żoną Bolesława. Albowiem ten w wieku 51 lat, co w we wczesnym średniowieczu było już wiekiem znacznym, poślubił Odę córkę margrabiego Miśni. Pikanterii całej sytuacji dodawał fakt, że Oda mogła mieć maksymalnie 22 lata, ale uważa się, że nie przekroczyła lat 20, kiedy zawierała związek małżeński. Musiał, więc Bolesław I być w pełni sprawny, skoro zdecydował się na tak młodziutką żonę. Dodatkowo małżeństwo zostało zawarte niezgodnie z ówczesnym prawem kanonicznym, bo po siedemdziesiątnicy czyli w okresie przygotowawczym do wielkiego postu. A na coś takiego należało uzyskać zgodę biskupa. Oczywiście, wszystko to skwapliwie zanotował biskup Thietmar[5]. Zresztą nie był to koniec wojaży łóżkowo-małżeńskich Bolesława Chrobrego. Aż dwaj kronikarze odnotowali fakt posiadania nałożnicy przez księcia polskiego, którą na nieszczęście dla siebie stała się Przecława, siostra księcia ruskiego, Jarosława Mądrego. Wydarzenia te miały miejsce podczas wyprawy Chrobrego na Ruś w 1018 roku, już po ślubie z Odą. Tak opisał to wydarzenie Thietmar:

Obecne były przy tym: macocha wspomnianego księcia, jego żona oraz dziewięć jego sióstr, z których jedną, dawniej sobie upatrzoną, ten stary wszetecznik Bolesław uprowadził bezwstydnie, zapominając o swojej ślubnej małżonce[6].

Jak widać z opisu biskup merserburski dość trafnie określił Bolesława nazywając go starym wszetecznikiem. Nieco bardziej wyrozumiały był piszący prawie 100 lat po tych wydarzeniach Anonim tzw. Gall. Tworzył on na dworze polskim, więc nie wypadało źle pisać o wielkim Bolesławie, dlatego całą historię przedstawił następująco:

A Bolesław bez oporu wkroczył do wielkiego i bogatego miasta i dobywszy z pochew miecza uderzył nim w Złotą Bramę, gdy zaś ludzie jego się dziwili, czemu to czyni, wyjaśnił [im to] ze śmiechem, a wcale dowcipnie: „Tak jak w tej godzinie Złota Brama miasta ugodzona została tym mieczem, tak następnej nocy ulegnie siostra najtchórzliwszego z królów, której mi dać nie chciał. Jednakże nie połączy się z Bolesławem w łożu małżeńskim, lecz tylko raz jeden, jako nałożnica, aby pomszczona została w ten sposób zniewaga naszego rodu, Rusinom zaś ku obeldze i hańbie”.  Tak powiedział i co rzekł, to spełnił [7].

Anonim tzw. Gall opisał wydarzenia kijowskie z 1018 roku w bardziej żartobliwy sposób niż Thietmar. Sądzę jednak, że nie do śmiechu było Przecławie i Jarosławowi Mądremu i raczej występek Chrobrego trzeba postrzegać jako naganny niż godny naśladowania. Z opisu wynika także, że Bolesław I nie wiele robił sobie z małżeństwa z Odą, a kto wie czy ta nie była drugim wyborem naszego księcia, skoro ten starał się również o rękę Przecławy. Jednak określenie stary wszetecznik w odniesieniu do Bolesława Chrobrego jest na miejscu.

            Powyższy nieco może przydługi wywód pokazuje, że Bolesław I był bardzo barwnym władcą. Jego zachowanie, wygląd, liczba żon i nałożnic, skłonność do okrucieństwa (w dzisiejszym postrzeganiu tego słowa), ale też odwaga, waleczność i pewnie szczęście, każą w nim widzieć pełnokrwistego, wczesnośredniowiecznego księcia. Z pewnością jest to postać warta uwagi, a może i zekranizowania. Polecam każdemu odtwórcy sięgnąć do źródeł (nawet nie w oryginalne) i poczytać nieco o Chrobrym, bo naprawdę warto coś wiedzieć o tym starym wszeteczniku, jak to soczyście określił go biskup Thietmar.

dr Marcin Danielewski

[1] Powieść minionych lat, przekł. i oprac. F. Sielicki, Wrocław – Warszawa – Kraków 1968, s. 312.

[2] Anonim tzw. Gall, Kronika polska, ks. I, rozdz. 10, s. 27.

[3] Anonim tzw. Gall, Kronika polska, ks. I, rozdz. 13, s. 31.

[4] Kronika Thietmara, ks. IV, s. 84.

[5] Kronika Thietmara, ks. VIII, s. 217.

[6] Kronika Thietmara, ks. VIII, s. 235.

[7] Anonim tzw. Gall, Kronika polska, ks. I, rozdz. 7, s. 22.

Dodaj komentarz